Dziekanowski przejechał się po Zielińskim. "Wyszedł jak na mecz pokazowy"
Dariusz Dziekanowski nie oszczędza Piotra Zielińskiego. Były reprezentant Polski bardzo krytycznie ocenił występ piłkarza Interu w meczu z Holandią.
Zieliński w tym sezonie grzeje ławę w swoim klubie. W dwóch kolejkach Serie A uzbierał zaledwie 18 minut.
Mimo tego Jan Urban postawił na 31-latka w podstawowym składzie na mecz z Holandią. Zieliński przeprowadził jedną godną uwagi akcję: strzelił z dystansu po rajdzie środkiem boiska, ale kopnął obok bramki.
Rozczarowania występem doświadczonego pomocnika nie kryje Dziekanowski. W swojej opinii na jego temat nawiązał do wypowiedzi Jana Urbana, który wielokrotnie podkreślał, że nie będzie wymagał od swoich piłkarzy więcej niż ci potrafią.
- Zieliński słowa o byciu sobą wziął mocno do serca i zagrał tak, jak gra zazwyczaj (a zwłaszcza ostatnio) - bojaźliwie, niespecjalnie kreatywnie z przodu i leniwie w defensywie (karygodnie odpuścił krycie Dumfriesa przy golu). Koledzy z drużyny, zwłaszcza ci, którzy dopiero w kadrze grać zaczynają, pieją z zachwytu nad jego umiejętnościami, które pokazuje na treningach, ale gdy oczekujemy błysku tego talentu w takim meczu, jak z Holendrami, to jesteśmy znowu rozczarowani - napisał Dziekanowski na portalu Interia.pl.
- Piotr wychodzi na spotkania o punkty, jak na jakiś charytatywny mecz pokazowy - trochę potruchtam, ale jak się nie wrócę, jak kogoś nie przypilnuję, to nikt nie będzie miał do mnie pretensji. A jednak pretensje do gola są uzasadnione. Owszem, piłka nie powinna przelecieć nad głową Skorupskiego, ale przynajmniej nasz bramkarz świetnie spisywał się we wszystkich innych trudnych momentach. A Zielińskiego jakby na boisku nie było, lotowi Holendra do piłki tylko się przyglądał z tyłu - dodał.
Reprezentacja Polski kolejny mecz rozegra w niedzielę. Jej rywalem będzie Finlandia. W pierwszym meczu ekipa "Suomi" wygrała 2:1.