Eintracht Frankfurt. Stefan Ilsanker: Zadziałała zasada butelki z keczupem

- Byłem zaskoczony, że miałem tyle wolnego miejsca. Chyba obrońcy nie spodziewali się zagrożenia z mojej strony - powiedział po meczu Austriak, dla którego były to pierwsze gole w tym sezonie Bundesligi.

- Zadziałała zasada butelki z keczupem. Najpierw nic nie wychodzi, a później wszystko na raz. Cieszę się z tych goli, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Naprawdę nie jest ważne, kto zdobywa bramki, tylko to, że zdobywamy punkty - dodał 31-letni pomocnik.

- Początek meczu mieliśmy dobry, ale później trochę się pogubiliśmy, bo nie mogliśmy wyprowadzać kontrataków. W drugiej połowie nasza gra wyglądała znacznie lepiej. Wykorzystaliśmy stałe fragmenty gry, choć Werder również miał swoje okazje - ocenił wygrany pojedynek Ilsanker.