Eksperci przemówili ws. karnego dla Malty. "Boli ta decyzja"

Reprezentacja Polski straciła gola z Maltą po rzucie karnym, który został podyktowany w bardzo nietypowych okolicznościach. Decyzję sędziego Igora Pajaca ocenili Rafał Rostkowski i Adam Lyczmański.
W 61. minucie rozpoczęła się nietypowa sekwencja zdarzeń. Irvin Cardona upadł w polskim polu karnym po starciu z Jakubem Kiwiorem, ale sędzia nie przerwał gry. Polacy wyprowadzili swoją akcję, która zakończyła się golem Karola Świderskiego na 3:1.
Wkrótce bramka dla Polski została anulowana. Pajac po analizie powtórki uznał, że Kiwior faulował rywala i przyznał Maltańczykom rzut karny. Doprowadzili z niego do remisu 2:2.
Ostatecznie Polacy na szczęście wygrali 3:2, ale sytuacja z karnym dla Malty wywołała wiele emocji. Zdaniem Rafała Rostkowskiego decyzje arbitrów były słuszne.
- Interwencja sędziów wideo była prawidłowa i konieczna. Cardona być może przewrócił się z odrobiną przesady, ale miał prawo, ponieważ został chwycony i zatrzymany - napisał Rostkowski na portalu tvpsport.pl.
Więcej wątpliwości ma Adam Lyczmański. Jego zdaniem piłkarz reprezentacji Malty zrobił dużo, by sprawić wrażenie, że Kiwior go faulował.
- Nasz zawodnik dał argument sędziemu, bo po co ciągnął za koszulkę przeciwnika? Nie lubię takich rzutów karnych. Wolałbym, żeby ten rzut karny nie został podyktowany. Chciałbym, żeby w naszej Ekstraklasie takie karne też nie były dyktowane. Reprezentant Malty poczuł lekko dłoń na klatce piersiowej, miał podkurczone nogi i moim zdaniem to wszystko nie było w pełni naturalne. Powiedziałbym, że to taki mięciutki karny. Widzieliśmy żagiel na koszulce i to był wystarczający argument dla sędziów w tym przypadku. Sędzia główny nie miał wyjścia, gdy został zawołany. Boli ta decyzja, ale sędzia się obroni - powiedział Lyczmański w WP Sportowe Fakty.