Ekspert o sytuacji Wisły: Największy skandal biznesowo-finansowy w historii ligi

Wisła znajduje się w potężnych problemach od wielu miesięcy, ale jej obecna sytuacja jest wręcz trudna do pojęcia. Nie wiadomo, kto jest jej właścicielem: Towarzystwo Sportowe Wisła czy fundusze inwestycyjne Alelaga SARL i Noble Capital Partners Ltd. Spółka nie ma też zarządu, a jej licencja na grę w Ekstraklasie została zawieszona. Wkrótce może nie mieć też piłkarzy - wielu z nich wszczęło procedurę rozwiązywania umów z winy pracodawcy.

Kita, który w przeszłości pracował przy zmianach właścicielskich w Legii i Górniku, mówiąc o sytuacji w Wiśle nie przebiera w słowach. Jego zdaniem to, co dzieje się w krakowskim klubie, urąga zasadom porządku prawnego i korporacyjnego.

- Każdy obszar tej transakcji jest absurdalny, nierealny, kafkowski, matriksowy. Ja się z czymś takim nie spotkałem w całej swojej karierze zawodowej. To niestandardowy przypadek, chyba największy skandal biznesowo-finansowy w historii polskiej ligi. Nie przypominam sobie tak skomplikowanej i tak absurdalnej sytuacji. Oczywiście, pewne elementy można było znaleźć w szalonych latach 90., ale mamy rok 2019! To jest skrajnie nienormalne - grzmi Kita w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.

Jego zdaniem operacja zmiany właściciela została przygotowana pospiesznie i niechlujnie.

- To wygląda na operację "3B": byle komu, byle jak, byle szybko. Dla mnie ci "inwestorzy" nie spełniali jakichkolwiek norm transparentności, a wiarygodność mieli minimalną. W dzisiejszym cyfrowym świecie nie ma możliwości, by nie było o kimś żadnych danych. Od samego początku byli niewiarygodni - mówi Kita o Vannie Ly i Matsie Hartlingu.