Ekspert ostro o decyzji Michniewicza. "Wrzucił do ognia kanister z benzyną. Staje się ciężarem dla PZPN"

Ekspert ostro o decyzji Michniewicza. "Wrzucił do ognia kanister z benzyną. Staje się ciężarem dla PZPN"
Rafał Oleksiewicz / press focus
Grzegorz Kita, ekspert od marketingu sportowego, ocenił zachowanie Czesława Michniewicza. - Wrzucił do ognia kanister z benzyną - nie ma wątpliwości.
Od kilku dni znów jest głośno o kontaktach Michniewicza z Ryszardem Forbrichem, ps. "Fryzjer", którego uznaje się za szefa piłkarskiej mafii. Selekcjoner zdecydował się na pozwanie Szymona Jadczaka, który w portalu "WP.pl" opublikował obszerny tekst na ten temat.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kita bardzo krytykuje decyzję Michniewicza. Jego zdaniem selekcjoner sam rozniecił zainteresowanie wokół siebie.
- Sprawa trenera Michniewicza schodziła powoli na margines. Tymczasem trener, decydując się jednak na taki krok, czyli pozwanie Jadczaka, nie tylko przeniósł temat na pierwszą linię frontu i go eksplodował, rozgrzał audytorium, ale też sprawił, że sprawa nie przycichnie przez najbliższe miesiące. Długie miesiące. A przecież ona ma negatywny kontekst wizerunkowy dla niego. Michniewicz wrzucił do ognia kanister z benzyną - komentuje Kita w rozmowie z portalem "WP Sportowe Fakty".
Jego zdaniem selekcjoner swoją decyzją zaszkodził nie tylko sobie, ale też Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Wizerunek trenera i zamieszanie wokół niego będzie ciążyć jego pracodawcy.
- Pokusiłbym się nawet o sformułowanie, że dla PZPN Czesław Michniewicz staje się wizerunkową kulą u nogi, ciężarem ciągnącym na dno. W polskiej federacji sądzili zapewne, że po pewnym czasie od zatrudnienia Michniewicza temat sam zaniknie. Natomiast po tekście Jadczaka i reakcji prawnej Michniewicza to kwestia absolutnie pierwszoplanowa i z wielkim "potencjałem" na przyszłość - uważa Kita.
Zdaniem eksperta Michniewicz obecnie nie ma już możliwości na dobre wyjście z całej sytuacji.
- Jest na to za późno. Gdyby zrobił krok wstecz i wycofał akt oskarżenia, da tylko jeszcze większe pole do interpretacji, stawiania pytań, domysłów, że się przestraszył. Pewnie się nie wycofa, a sprawa będzie się ciągnęła i jątrzyła - podsumował Kita.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski27 Jun 2022 · 17:56
Źródło: WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również