Erling Haaland pobił kolejne rekordy. Gwiazdor Borussii Dortmund podziękował Kylianowi Mbappe
Erling Haaland znów zachwycił w Lidze Mistrzów. Norweg po meczu Borussii z Sevillą (3:2) podziękował... Kylianowi Mbappe.
Haaland był bohaterem zespołu z Dortmundu - strzelił dla niego dwa gole i zaliczył asystę. Dzięki swoim trafieniom pobił kolejne rekordy. Haaland jest jedynym graczem, który w swoich trzynastu pierwszych występach w Lidze Mistrzów strzelił przynajmniej siedemnaście goli.
Reprezentant Norwegii wymazał z ksiąg też rekord Roya Makaaya z czasów gry w Bayernie Monachium. Nikt przed nim nie potrzebował zaledwie siedmiu gier w Lidze Mistrzów, by strzelić dla swojej drużyny dziesięć goli.
Nic dziwnego, że Haaland po meczu był zadowolony. Martwiły go tylko stracone przez Borussię gole.
- Mieliśmy dobry plan na ten mecz. Źle, że straciliśmy dwa gole, ale najważniejsze, że na wyjeździe strzeliliśmy aż trzy. W rewanżu będziemy musieli jednak zaatakować - przyznał Haaland.
- Kylian Mbappe zainspirował mnie swoimi trzema golami strzelonymi na Camp Nou. Dziękuję mu. To była piękna noc - podsumował Norweg.
Rewanżowy mecz Borussii z Sevillą zaplanowano na 10 marca. Hiszpanie do awansu potrzebują zwycięstwa dwoma golami albo jednym przy założeniu, że sami trafią do siatki przynajmniej cztery razy.