Euforia w 92. minucie. 19-latek wprowadził do półfinału

"Sroki" objęły prowadzenie w 9. minucie. Wtedy pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył Yoane Wissa. 29-latek na początku rozgrywek nie mógł pomóc drużynie, ponieważ leczył kontuzję kolana.

Radość ekipy z St. James' Park nie trwała zbyt długo. W 16. minucie Sasa Lukić trafił główką na 1:1. Serbski pomocnik wykorzystał centrę Antonee'ego Robinsona z lewej flanki.

W 20. minucie Fulham mogło strzelić drugiego gola, ale Ramsdale wygrał pojedynek z Jimenezem. Po chwili Bruno Guimaraes huknął nad bramką "The Cottagers". Zbyt mocno i w efekcie niecelnie uderzył też Joe Willock.

Do przerwy utrzymał się remis 1:1. Początek drugiej połowy był dość spokojny. Grę głównie prowadziło Newcastle, które miało znacznie wyższe posiadanie piłki od rywali.

W 65. minucie Murphy pokonał Lecomte'a. Gol zawodnika Newcastle nie został jednak uznany z powodu spalonego. W kolejnej akcji bramkarz Fulham powstrzymał Livramento. W 72. minucie Eddie Howe wpuścił z ławki Sandro Tonalego i Nicka Woltemade.

"Sroki" naciskały, ale wciąż brakowało im nieco konkretów w ofensywie. Aby jeszcze zwiększyć potencjał ofensywny, Howe posłał w bój Anthony'ego Elangę i Anthony'ego Gordona.

23 grudnia odbędzie się ostatni ćwierćfinał EFL Cup. Wtedy Arsenal podejmie Crystal Palace.