EURO 2024 zachwyca pod tym względem. Polska czeka już 42 lata

EURO 2024 zachwyca pod tym względem. Polska czeka już 42 lata
Szymon Gorski / pressfocus
Sposób, w jaki padają gole podczas EURO 2024, budzi zachwyt kibiców. Polska nie ma się pod tym względem czym pochwalić nie tylko na tym turnieju.
Piłkarze podczas mistrzostw Europy rozpieszczają kibiców pięknymi golami. Wiele z nich - aż 13 z 54 - padło po uderzeniach zza linii pola karnego.
Dalsza część tekstu pod wideo
W ten trend do tej pory nie wpisała się reprezentacja Polski. Biało-czerwoni oba gole zdobyli z szesnastki. Do bramki Holandii w ten sposób trafił Adam Buksa, a Austrii gola wbił Krzysztof Piątek.
Biało-czerwoni nie rozpieścili kibiców soczystymi strzałami z dystansu także podczas poprzednich turniejów. Co prawda podczas EURO 2012 Jakub Błaszczykowski strzelił gola Rosji z linii pola karnego, ale na gola z dalszej odległości czekamy od... 42 lat.
Ostatnim reprezentantem Polski, który na mistrzostwach świata lub Europy trafił do bramki zza pola karnego, jest Janusz Kupcewicz. W pamiętny sposób wykonał rzut wolny w meczu z Francją o trzecie miejsce mundialu w 1982 roku. Jego trafienie można obejrzeć poniżej od 3:04.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski22 Jun 2024 · 14:19
Źródło: x

Przeczytaj również