Fabiański zachwycony kadrowiczem. Porównał go do legendy
Reprezentacja Polski ma za sobą pierwsze zgrupowanie pod wodzą Jana Urbana. W studiu TVN24 komplementów drużynie i nowemu selekcjonerowi nie szczędził Łukasz Fabiański.
Były reprezentant Polski zauważa dużą zmianę w grze biało-czerwonych. Dowodzą tego nie tylko korzystne wyniki, ale i sam obraz boiskowych poczynań naszej kadry.
- Porównując ostatnie zgrupowanie z czerwcowym, to niebo a ziemia. Również jeżeli chodzi o otoczkę wokół reprezentacji. Naturalnie, wyniki pomagają, ale gra zespołu Urbana również była bardzo dobra - ocenił Fabiański.
- W meczu z Holandią pierwsza połowa była trudna, ale zespół utrzymał się w grze, a w drugiej zaprezentował się naprawdę dobrze. Przed meczem z Finlandią wszyscy kadrowicze podkreślali, że są faworytem. Polacy odważnie podeszli do tego spotkania i zdominowali przeciwników - podkreślił.
- Same rezultaty tych dwóch spotkań pokazują, że były to dobre decyzje. Mówimy o "Lewym", człowieku, który jest legendą polskiej piłki. Jak najbardziej zasługuje on na to, żeby być kapitanem. Kamil cały czas jest zawodnikiem topowym w naszej lidze, a każde jego wejście na boisko to impuls do ataku - stwierdził.
Fabiański na antenie TVN24 nie szczędził komplementów Przemysławowi Wiśniewskiemu. Stopera Spezii porównał nawet do Kamila Glika, który przez wiele lat dowodził obroną biało-czerwonych.
- Największym plusem i zaskoczeniem było to, że trener zdecydował się zaufać debiutantowi, i to tak w istotnym meczu, z tak silnym rywalem. Sam Wiśniewski bardzo dobrze się obronił, zaprezentował się w obu meczach znakomicie. Swoją prostotą i zdecydowaniem na boisku przypominał mi Kamila Glika w czasach reprezentacji - zakończył.