Fan PSG wynajął pokój w hotelu, gdzie spali piłkarze FC Barcelony. O piątej rano włączył alarm przeciwpożarowy

W pierwszym starciu obu drużyn na Camp Nou zdecydowanie lepszy okazał się zespół prowadzony przez Mauricio Pochettino. Na terenie rywala wywalczył potężną zaliczkę, wygrywając aż 4:1.

Nowy prezes "Barcy", Joan Laporta, wierzy jednak w odrobienie strat. Fani PSG robią co mogą, aby tylko utrudnić rywalom przygotowanie do spotkania. O czwartej nad ranem odpalili fajerwerki pod hotelem, gdzie spali zawodnicy hiszpańskiej drużyny.

Jak donosi "RMC Sport", wcale nie był to koniec "atrakcji", jakie czekały ekipę gości. Jednemu z kibiców paryżan udało się bowiem wynająć pokój w tym samym hotelu.

Poczekał on na to, aż sytuacja się uspokoi, a piłkarze będą mieli szansę zasnąć, po czym o piątej nad ranem... uruchomił alarm przeciwpożarowy. Na miejscu szybko zjawiła się policja.

Fan PSG trafił na pięć godzin do aresztu. Później go wypuszczono, ale za całą akcję mogą go oczywiście spotkać dalsze konsekwencje.

Spotkanie PSG z FC Barceloną rozpocznie się o godzinie 21:00. Serdecznie zapraszamy na Multiligę, którą znajdziecie w serwisie Meczyki.pl. Ruszamy już o 20:00!