Fatalne informacje ws. MŚ 2026. Eksperci alarmują, mecze będą "piekłem"

Mistrzostwa Świata 2026 odbędą się w okresie letnim w USA, Meksyku i Kanadzie. Według raportu przygotowanego przez Football For Future na większości z wybranych stadionów rozgrywanie spotkań będzie wiązało się z dużym ryzykiem.
Kryzys klimatyczny ma swój wpływ na piłkę nożną. Już teraz częściej niż zwykle w trakcie meczów dochodzi do przerw na napoje - przypomnijmy, że FIFA nakazuje, aby taka przerwa miała miejsce, jeśli temperatura przekracza 32 stopnie Celsjusza.
Według raportu Pitches in Peril taka sytuacja będzie codziennością podczas nadchodzącego mundialu. Jednocześnie jest to dość optymistyczny scenariusz. Aktualne raporty donoszą, że bezpośrednia okolica 14 z 16 stadionów przekracza progi bezpieczeństwa dla co najmniej jednego zagrożenia klimatycznego.
Największym problemem wydają się właśnie upały. Rozgrywanie spotkań na aż 10 ze wspomnianych obiektów jest narażonych na bardzo wysokie ryzyko upałów. Oznacza to temperaturę przekraczającą 35 stopni Celsjusza.
Football For Future, odpowiedzialne za cytowany raport, przekazało, że już przy 32 stopniach wydolność piłkarzy spada średnio o 10-15%. Takie temperatury wiążą się też z koniecznością uruchomienia rozległych systemów klimatyzacyjnych na stadionach, co pochłonie dużo energii.
- Piłka nożna ma wyjątkową moc jednoczenia ludzi z każdego zakątka świata… Może nas również zjednoczyć w walce ze zmianami klimatycznymi - wyraziła swoją nadzieję Jessie Fleming, reprezentantka Kanady, cytowana przez portal Karmactive.
MŚ 2026 mają być przy tym zaledwie początkiem prawdziwego kryzysu. Football For Future przewiduje, że do 2050 roku boisko im. Tima Cahilla w Sydney będzie mogło zostać zalane wodą przekraczającą siedem metrów, a boisko im. Williama Troosta-Ekonga w Nigerii będzie przez prawie pięć miesięcy rocznie walczyć z upałami, które uniemożliwiają grę.