FC Barcelona. Media: Laporta symulował negocjacje z Leo Messim?! "Zdecydował o jego odejściu miesiąc temu"

Przez długi czas wydawało się niemal pewne, że Leo Messi podpisze nowy kontrakt z FC Barceloną. W tym tygodniu nastał niespodziewany zwrot akcji - Joan Laporta poinformował ojca gwiazdora i jego agenta, że klubu nie stać na podpisanie umowy z Argentyńczykiem.

Na konferencji prasowej prezes "Barcy" zasłaniał się wynikami audytu i finansowymi limitami władz La Liga. Marcal Lorente, dziennikarz "Mundo Deportivo", przedstawia jednak sensacyjne doniesienia nt. całej sprawy. Jego zdaniem działacz już wcześniej miał wszystko zaplanowane.

- Laporta postanowił nie odnawiać kontraktu z Messim miesiąc temu. Zdecydował wraz z Mateu Alemanym, że nie mieści się to w ich przyszłych planach gospodarczych. Symulował rzekome negocjacje aż do czasu, gdy Messi miał dołączyć do drużyny przed sezonem - pisze Lorente.

- Na konferencji prasowej Laporta mówił o tym, że minimalna oferta, jaką zawodnik był skłonny zaakceptować, przekraczała możliwości finansowe klubu. "Barca" nie mogła zapłacić tego, o co prosił Messi. Umowy nigdy nie było, bo Laporta nie zamierzał jej podpisywać - dodał.

- Ponieważ już miesiąc temu wiedział, że nie podpisze tego kontraktu, odważył się powiedzieć w wywiadzie dla "La Vanguardia", że oprócz pozyskania Aguero, Depaya, Garcii i Emersona będą jeszcze 3-4 transfery. To byłoby niewykonalne w przypadku umowy z Messim - uważa.

- Laporta trzymał to kłamstwo w tajemnicy do powrotu Argentyńczyka, przepraszając za sytuację finansową i limit wynagrodzeń, gdy to samo było już miesiąc temu. Okłamał partnerów, zapewniając, że wszystko jest w porządku, a także dziennikarzy, którym mówił o pełnym porozumieniu - zakończył.