FC Barcelona. Mocne słowa pod adresem Leo Messiego. "To reżim terroru. Jego nastawienie było żałosne"
Eric Olhats, były agent Antoine'a Griezmanna, nie zostawił suchej nitki na Leo Messim. - On z nim nie rozmawiał, nie podawał mu piłki - tak Francuz opisał relację między piłkarzami FC Barcelony.
Przygoda Antoine'a Griezmanna z ekipą "Blaugrany" jest wielkim rozczarowaniem. Francuz został kupiony z Atletico Madryt za 120 mln euro, ale póki co są to pieniądze wyrzucone w błoto. 29-latek gra zdecydowanie poniżej oczekiwań i musi regularnie zmagać się z kolejnymi falami krytyki.
Eric Olhats twierdzi jednak, że za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest... Leo Messi. Były agent Antoine'a Griezmanna przekonuje, iż tak naprawdę Argentyńczyk nie zaakceptował nowej gwiazdy w ekipie Barcy.
- W zeszłym roku, kiedy Antoine dołączył do zespołu, Messi z nim nie rozmawiał, nie podawał mu piłki. Messi w Barcelonie ma oko na wszystko, jest tam monarchą, który nie przyjął Antoine'a zbyt dobrze. Jego nastawienie było tak naprawdę żałosne. To przez nie Griezmann czuł się źle - przyznał Olhats w rozmowie z "France Football".
- Griezmann problemy rozwiązuje tylko na boisku. Konflikty nie są w jego stylu. W życiu przechodził wiele trudnych chwil, ale w tej sytuacji to klub jest chory. Messi wywoływał u Griezmanna traumę z powodu negatywnego przyjęcia. To musiało zostawić ślad. To reżim terroru. Albo jesteś z Messim, albo przeciwko niemu - dodał.
- Moim zdaniem Messi powiedział, że chce odejść z Barcelony, żeby zobaczyć jaką rolę posiada, jako piłkarz podejmujący decyzje, m.in. te dotyczące tego, kto przychodzi i odchodzi z klubu. Sam ostatecznie został. Klasyczny Messi - zakończył.
Griezmann w Barcelonie do tej pory zagrał łącznie w 57 spotkaniach. Jego bilans to 17 goli i 5 asyst.