FC Porto zaskoczyło Arsenal! Zwycięski gol w czwartej minucie doliczonego czasu! [WIDEO]

Kolejny raz w podstawowym składzie Arsenalu znalazł się Jakub Kiwior. Polak - znów ustawiony na lewej obronie - spędził na boisku cały mecz.

Arsenal dominował od pierwszej minuty. Goście długo utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili wykreować sobie dobrej okazji do strzelenia gola.

Mieli je za to piłkarze Porto. W 21. minucie dwa razy w ciągu ułamków sekund spudłował Galeno. Brazylijczyk nie trafił do bramki, choć był zaledwie kilka metrów przed nią i nikt go nie atakował.

Arsenal w pierwszej połowie nie oddał żadnego celnego strzału. Porto - jeden. Krótko przed przerwą w pole karne przebił się Evanilson, ale jego strzał z ostrego kąta zatrzymał Raya.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Arsenal kontrolował przebieg gry, ale nic z tego nie wynikało. Mniej groźne niż w pierwszej połowie było Porto. Zamiast groźnych spięć pod bramkami oglądaliśmy mnożące się faule.

Na gola czekaliśmy do czwartej minuty doliczonego czasu gry. Zwycięski cios dla Porto wyprowadził pechowiec z pierwszej połowy, czyli Galeno. Brazylijczyk popisał się świetnym strzałem z dystansu.

Rewanż odbędzie się 12 marca w Londynie.