Federico Valverde o swojej intensywności: Będę biegać aż padną mi nogi

Na uwagę zasługuje przede wszystkim intensywność, z jaką gra Valverde. Urugwajczyk ciągle był aktywny i nie odstawiał nogi w żadnej sytuacji stykowej.

- Najważniejsze, że wygraliśmy, a ja próbuję dać drużynie to, co potrafię robić - powiedział. - Będę biegać aż padną mi nogi. Pressing? Pracujemy nad tym z trenerem, by naciskać na rywala wysoko na jego połowie.

- Zagrałem jedno ze swoich lepszych spotkań, ale mam dużo więcej do pokazania i mam przed sobą dużo więcej meczów, by dalej się poprawiać, nabierać rytmu i uczyć się od kolegów oraz trenerów. Mam jeszcze wiele do pokazania i dla mnie to dopiero początek - zapewnił.

Valverde został zapytany także o kwestię obsady bramki w Realu Madryt. Piłkarz nie chciał jednak poruszać tego tematu.

- Ja jestem pomocnikiem, temat bramki mnie nie dotyczy - zakończył.