Feio wskazał, co już zmienił w Legii. "Byliśmy drużyną, którą każdy kibic chce zobaczyć"

Przyjście Feio miało być pozytywnym bodźcem dla Legii, ale na razie drużyna pod jego wodzą nie wygrywa. Zremisowała zarówno z Rakowem, jak i Śląskiem.

Portugalczyk był zadowolony z gry Legii w niedzielny meczu ze Śląskiem. Podkreślał, że zły był tylko wynik.

- Spotkanie było pod naszą pełną kontrolą. Był to mecz, w którym mieliśmy sytuacje, w których mieliśmy szanse na bramki, i gdybyśmy je wykorzystali, bylibyśmy w zupełnie innych humorach. W piłce najważniejszy jest wynik i wszyscy jesteśmy rozczarowani. Musimy oddzielić mecz od wyniku. Śląsk nie był w stanie nam nic zrobić. Przez większość meczu byliśmy drużyną, którą każdy kibic chce zobaczyć. Od zeszłego tygodnia poprawiliśmy pressing, obronę. Neutralizowaliśmy przeciwnika, robiliśmy wszystko - powiedział Feio, którego cytuje oficjalna strona Legii.

Portugalczyk podkreślał, że staje w obronie swoich piłkarzy. Deklarował, że potknięcie bierze na siebie.

- Na tym polega bycie liderem. Proszę uwierzyć, jak będziemy wygrywać tytuły, a nie tylko mecze, to ja będę stać z tyłu. Bycie liderem znaczy pokazać twarz, kiedy się przegrywa. Ja będę to robił. Ja wiem, jak ta drużyna pracuje, co poświęca, żeby wygrać mecz. Wiem, jaka była ich reakcja na intensywność, na to co chcę robić. Nie tylko w trakcie meczu, bo ta drużyna chcę wygrywać zawsze. Ja nie przyszedłem tutaj się chować, ja przyszedłem tutaj wygrywać – jak nie wygrywam, jestem niezadowolony, dlatego rozumiem kibiców - mówił Feio.

Legia na pięć kolejek przed końcem sezonu traci do prowadzącej Jagiellonii osiem punktów. Do Lecha, który zajmuje ostatnie miejsce gwarantujące udział w pucharach, tylko cztery.