Finowie naciskają! Ważny wynik w polskiej grupie

Mecz nie zaczął się po myśli faworyta. Litwini objęli prowadzenie w 25. minucie. Finowie zapomnieli w polu karnym o Pijusie Sirvysie, a ten mocnym uderzeniem zaskoczył Viljamiego Sinisalo.

Finowie po przerwie odwrócili losy meczu. Do wyrównania doprowadzili już w 48. minucie. Po dośrodkowaniu z bocznej strefy boiska świetnie w polu karnym odnalazł się Benjamin Kallman i z bliska trafił do bramki.

W 55. minucie Finowie już prowadzili. Gospodarze wykorzystali niezdecydowanie Litwinów, którzy nie potrafili wybić piłki z pola karnego. Ta ostatecznie trafiła do nieobstawionego Adama Markhieva, który technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali.

Litwini nie byli w stanie odrobić strat. Finowie dzięki zwycięstwu mają dziesięć punktów i zajmują trzecie miejsce w grupie. Takim samym dorobkiem mogą pochwalić się Polacy, ale dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu są na drugiej pozycji. W dodatku biało-czerwoni rozegrali o jeden mecz mniej.