Franciszek Smuda wytypował rozstrzygnięcia w Ekstraklasie. "Nikt trzeźwo myślący by tego nie chciał"
Franciszek Smuda podzielił się swoimi prognozami na końcówkę sezonu. Były selekcjoner stawia, że mistrzostwo zdobędzie Raków Częstochowa.
Na trzy kolejki przed końcem drużyna Marka Papszuna prowadzi w tabeli. Lecha Poznań wyprzedza jedynie lepszym bilansem meczów bezpośrednich. Kto wyjdzie zwycięsko z walki o tytuł?
- Stawiam na Raków Częstochowa. Ten zespół prezentuje się najrówniej, widać rękę trenera Papszuna - komentował Smuda w portalu "Interia.pl".
Były selekcjoner podkreśla, że najsilniejsza kadrę w Ekstraklasie ma Lech Poznań. Smuda uważa, że Maciej Skorża nie zawsze potrafi to wykorzystać.
- W finale Pucharu Polski jego pressing zawodził. Ja wiem, że trener Skorża ogląda piłkarzy na co dzień i najlepiej wie, w jakiej są dyspozycji, ale dla mnie Amaral i Tiba to są liderzy, zawodnicy do pierwszego składu, a nie na ławkę rezerwowych i to w meczu, który decyduje o wszystkim, jak finał Pucharu Polski - stwierdził Smuda.
Bardzo emocjonująca jest też walka o utrzymanie. Uwikłana w nią jest też Wisła Kraków. "Biała Gwiazda" obecnie znajduje się w strefie spadkowej.
- Obliczam różne scenariusze z uwagą i wychodzi mi, że Wisła nie spadnie. Warunek jest jednak podstawowy - musi pokonać Jagiellonię u siebie, a nie będzie to łatwe, bo zespół z Białegostoku, w razie porażki, też zapląta się w walkę o spadek - komentował Smuda.
73-latek przyznaje jednak, że sytuacja drużyny Jerzego Brzęczka jest bardzo trudna.
- Pamiętajmy, że Termalica Nieciecza ostatnio dobrze punktuje, jeśli zdoła wygrać w Łęcznej z Górnikiem, to może się okazać, że spadną Wisła i Zagłębie Lubin. Oczywiście nikt trzeźwo myślący nie chciałby, aby taka marka jak Wisła pożegnała się z Ekstraklasą, bo byłaby to strata dla całej ligi - podsumował były selekcjoner.