Francuski magik nie ma dość! 40 lat i kolejny transfer

Przez lata Mathieu Valbuena był gwiazdą Olympique'u Marsylia. Nazywano go "francuskim Messim", nawiązując nie tylko do znakomitej techniki, lecz także... niskiego wzrostu.

W kolejnych latach Francuz zmieniał kluby jak rękawiczki. Niebagatelny wpływ miała na to seksafera z udziałem pomocnika oraz Karima Benzemy. Nikt nie chciał go na dłużej.

Valbuena reprezentował barwy Dynama Moskwa, Olympique'u Lyon oraz Fenerbahce. Wreszcie Benzemę uznano winnego szantażu na Valbuenie, a ten osiadł w Olympiakosie.

Francuz wychodził jednak na boisko coraz rzadziej, co przestało go zadowalać. W 2023 roku przeniósł się do Apollonu Limassol. Rok później zasilił szeregi FC Athens Kallithea!

40-latek miał zapewnione regularniejsze występy. Jego klub ostatecznie spadł jednak z greckiej ekstraklasy. Wobec tego piłkarz nie zamierzał przedłużać rocznego kontraktu. Wydawało się, że wobec tego zakończy karierę.

L'Equipe poinformowało jednak, że Valbuena wróci na stare śmieci. Ponownie będzie reprezentował barwy Olympiakosu. Szczegóły umowy na ten moment nie są znane.

W ostatnich rozgrywkach Valbuena zdobył trzy bramki i dorzucił cztery asysty w 35 występach. Portal Transfermarkt wycenia obecnie 40-letniego Francuza na 100 tysięcy euro.