Real Madryt. Gareth Bale wyszedł przed końcem meczu z Realem Sociedad. Walijczyk nie widział pościgu kolegów

Hiszpańskie media informują, że Gareth Bale wyszedł ze stadionu podczas spotkania Realu Madryt z Realem Sociedad w Pucharze Króla.
"Królewscy" stoczyli wielką batalię, by odrobić straty w rywalizacji z Realem Sociedad. Przyjezdni prowadzili na Santiago Bernabeu już 4:1, jednak piłkarze "Los Blancos" nie poddali się i zdołali zdobyć jeszcze dwie bramki. Ostatecznie podopiecznym Zinedine'a Zidane'a zabrakło jednak czasu, by doprowadzić do wyrównania.
Według hiszpańskich mediów heroicznej walki swoich kolegów nie widział Gareth Bale. Walijczyk nie został powołany na dzisiejsze starcie i mecz obserwował z trybun. Dziennikarze donoszą, że piłkarz Realu opuścił swoje miejsce w 82. minucie gry - tuż po tym, jak na listę strzelców wpisał się Rodrygo.
Bale prawdopodobnie nie zostanie ukarany za swoje zachowanie. 30-latek nie złamał regulaminu, w którym zapisano, że niepowołany gracz ma prawo opuścić trybuny po 80. minucie gry.
To nie pierwszy przypadek, gdy Walijczyk wyszedł ze stadionu przed ostatnim gwizdkiem. Piłkarz w identyczny sposób zachował się chociażby podczas październikowego starcia z Leganes. Wówczas Real wygrał 5:0.