"Gdybym tak powiedział, byłbym skończonym idiotą". Trener Węgier o planie na zatrzymanie Lewandowskiego

Przed czwartkowym meczem Węgrzy, co zrozumiałe, najbardziej obawiają się Lewandowskiego. Kapitan biało-czerwonych przyjedzie na zgrupowanie kadry w znakomitym nastroju - po zdobyciu trzech bramek w meczu ze Stuttgartem.

- Mówimy o piłkarzu, który od pewnego czasu strzela najwięcej goli na świecie. Gdybym powiedział: tak, mamy plan, wiemy, jak zatrzymać Lewandowskiego i to zrobimy, byłbym skończonym idiotą. Jego praktycznie zatrzymać się nie da, ostatnio ma więcej strzelonych goli niż rozegranych meczów. Natomiast oczywiście, podejmiemy próbę. Jeśli moi piłkarze zagrają na maksimum możliwości, to może się uda, ale żadnych gwarancji tu nie ma - przyznał Rossi w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Mecz z Węgrami będzie stanowił debiut Paulo Sousy w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Rossi z dużym szacunkiem wypowiada się na temat 50-letniego szkoleniowca.

- To dobry, bardzo poukładany trener, wiedzący czego chce, jak ma grać jego zespół. Dlatego jego nominacja na trenera Polaków mnie zasmuciła, bo wiem, że nie będziemy mieli łatwego zadania - stwierdził selekcjoner reprezentacji Węgier.

O ile kurtuazyjnej opinii Rossiego na temat Sousy można było się spodziewać, o tyle zaskakują jego słowa na temat Jerzego Brzęczka.

- Powiem coś, co może w Polsce jest niepopularne: patrząc z boku, z zewnątrz, doceniałem pracę byłego selekcjonera. Liczba zdobytych punktów, pewny awans na EURO. Zrobiło to na mnie wrażenie - podsumował Włoch.