Gergo Lovrencsics ceni Cristiano Ronaldo: Był chudy jak dziecko, teraz wygląda jak kulturysta

Gergo Lovrencsics ceni Cristiano Ronaldo: Był chudy jak dziecko, teraz wygląda jak kulturysta
Lukasz Laskowski / PressFocus
Gergo Lovrencsics na łamach "Przeglądu Sportowego" wrócił do czasów, gdy bronił barw Lecha Poznań. Opowiedział też o rywalizacji w tej edycji Ligi Mistrzów.
Lovrencsics grał w ekipie "Kolejorza" przez cztery lata. Jego bilans w Lechu to 146 spotkań, 20 goli i 34 asysty. Węgier wciąż ma w pamięci chwile spędzone w Poznaniu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- W pierwszych siedmiu – ośmiu meczów dobrze grałem. Potem nie miałem sił i zaczynałem się denerwować, bo byłem tylko wypożyczony, ale trener Rumak powiedział mi „nie denerwuj się, potrzebujesz jednego dobrego obozu bez kontuzji i obiecuję, że wszystko będzie super”. Miał rację, zacząłem grać dużo, dużo lepiej - oznajmił.
Lovrencsics obecnie broni barw Ferencvarosu. Do tego klubu trafił w 2016 roku.
- Nie dostałem lepszego kontraktu niż miałem w Poznaniu, ale nie żałuję decyzji o transferze do Ferencvarosu. Tu odniosłem większe sukcesy, zdobyłem dwa mistrzostwa, puchar, grałem w Lidze Europy, teraz w Lidze Mistrzów. W sumie dobrze na tym wyszedłem i nie jestem zły na nikogo w Poznaniu. Z panem Rutkowskim normalnie rozmawiam. Gratuluję Lechowi sukcesów w pucharach - dodał.
Lovrencsics obecnie ma okazję na grę w Lidze Mistrzów. W tych rozgrywkach miał okazję rywalizować z samym Cristiano Ronaldo.
- Moim zdaniem to najlepszy piłkarz na świecie. Messi urodził się z nieprawdopodobnym talentem, a Ronaldo doszedł do wszystkiego pracą. W Sportingu był chudy jak dziecko, teraz wygląda jak kulturysta. I dlatego tak go cenię, bo ja też wszystko zawdzięczam pracy i również nie miałem wielkich zdolności. A z Juventusem gra się inaczej niż z Barceloną, która bardzo dobrze utrzymuje się przy piłce, gra tiki takę, a piłka szybko chodzi od nogi do nogi. Juventus umiejętnie wychodzi z obrony i wykorzystują szansę - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz24 Nov 2020 · 12:52
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również