Gol Roberta Lewandowskiego nie wystarczył. FC Barcelona nie dowiozła zwycięstwa z Napoli [WIDEO]

Napoli przystępowało do meczu tuż po trzęsieniu ziemi. W poniedziałek Aurelio De Laurentiis zwolnił trenera - Waltera Mazzarriego zastąpił Francesco Calzona. Przed spotkaniem z nową drużyną przeprowadził tylko jeden trening. Nie mógł skorzystać z usług Piotra Zielińskiego, który został skreślony z listy zawodników zgłoszonych do gry w Lidze Mistrzów.

Barcelona rozpoczęła mecz z animuszem. Od razu rzuciła się na rywali. Pierwszą dobrą okazję do strzelenia gola miała w 7. minucie. Z dystansu kropnął Yamal, ale Meret zdołał odbić piłkę. Dopadł do niej Guendogan, lecz nie był w stanie dograć do żadnego z partnerów.

W 22. minucie w dogodnej okazji znalazł się Robert Lewandowskim. Polak w sytuacyjny sposób uderzył z kilku metrów, ale trafił w Mereta. Sekundy później Włoch w wielkim stylu obronił uderzenie Guendogana z dystansu.

Napoli z czasem opanowało sytuację. W pierwszej połowie nie było jednak w stanie zagrozić bramce ter Stegena.

Barcelona dobrze rozpoczęła też drugą połowę. Szybko w dogodnej sytuacji znalazł się Guendogan, ale strzelił zbyt lekko, by zaskoczyć Mereta. Bramkarz Napoli nie miał nic do powiedzenia w 60. minucie. Płaskim strzałem zaskoczył go Lewandowski.

Napoli doprowadziło do remisu w 75. minucie. Anguissa zagrał w pole karne do Osimhena, ten wygrał walkę o pozycję z Martinezem i nie dał szans ter Stegenowi.

Strzelony gol wyraźnie uskrzydlił Napoli. Gospodarze zepchnęli Barcelonę do defensywy, robili dużo zamieszania w jej polu karnym, ale nie potrafili strzelić zwycięskiego gola. Szanse marnowali Simeone czy Anguissa. Tuż przed końcem meczu blisko zdobycia gola był Guendogan. Piłka po strzale gracza gości o centymetry minęła bramkę Napoli.

Sytuacja po pierwszym meczu jest zatem otwarta. Rewanż w Barcelonie odbędzie się 12 marca.