Gol w stylu Puszczy. Arsenal nie wiedział, co się dzieje [WIDEO]

Arsenal niespodziewanie przegrał z Bournemouth 1:2 w 35. kolejce Premier League. Jedna z bramek dla "Wisienek" padła po akcji, której nie powstydziliby się podopieczni Tomasza Tułacza.

Arsenal wrócił do gry po porażce na arenie europejskiej. W pierwszym półfinale Ligi Mistrzów "Kanonierzy" na własnym stadionie przegrali 0:1 z PSG.

Początek meczu z Bournemouth był dość spokojny. W pierwszym kwadransie nie padł ani jeden strzał. W 16. minucie Declan Rice kropnął nad bramką "Wisienek".

Arsenal objął prowadzenie w 34. minucie. Wtedy Rice dostał podanie od Odegarda, minął Kepę, po czym spokojnie wykończył akcję.

Do przerwy Arsenal prowadził różnicą jednego trafienia. W 57. minucie Bukayo Saka nie wykorzystał dogodnej sytuacji na zdobycie bramki. Skrzydłowy posłał piłkę obok słupka.

Gra Bournemouth nie była porywająca. W 65. minucie Andoni Iraola próbował ożywić swój zespół, przeprowadzając dwie zmiany. Alex Scott i Antoine Semenyo zajęli miejsce Juliana Araujo oraz Justina Kluiverta.

Roszady wpłynęły ożywczo na przyjezdnych z Vitality Stadium. W 67. minucie Dean Huijsen doprowadził do remisu. Hiszpan wykorzystał dogranie Semenyo z autu. Takie gole w Ekstraklasie są specjalnością Puszczy Niepołomice.

Bournemouth doskonale przygotowało stałe fragmenty gry. W 75. minucie Evanilson trafił do siatki po rozegraniu rzutu rożnego.

Bournemouth wygrało 2:1 i awansowało na ósmą lokatę. Arsenal niezmiennie pozostaje wiceliderem Premier League. Teraz londyńczycy mogą przygotowywać się do środowego rewanżu z PSG w półfinale Champions League.

Adam KłosWczoraj · 20:26

Źródło: własne

Arsenal Londyn AFC Bournemouth

Gol w stylu Puszczy. Arsenal nie wiedział, co się dzieje [WIDEO]

Przeczytaj również

Dyskusja