Gorąco przed meczem Lecha. Hiszpanie uznali to za prowokację [ZDJĘCIE]

Gorąco przed meczem Lecha. Hiszpanie uznali to za prowokację [ZDJĘCIE]
Tomasz Jastrzebowski / pressfocus
Słynny Kawu podgrzał atmosferę przed meczem Lecha Poznań z Rayo Vallecano. W przeddzień rywalizacji "przyozdobił" hiszpański obiekt.
Rayo Vallecano zmierzy się z Lechem Poznań w trzeciej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji. Spotkanie odbędzie się na Campo de Futbol de Vallecas w Madrycie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nadchodzący mecz budzi ogromne emocje. W przeddzień rywalizacji na ulicach stolicy Hiszpanii doszło do starć kibiców, w trakcie których jedna z osób została ranna, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.
Na tym nie koniec. W mediach społecznościowych zawrzało po tym, jak na profilu Lecha opublikowano nagranie z szatni gości. Dodatkowo, w dzień meczu w jednym z hiszpańskich barów miała miejsce kolejna awantura z udziałem fanów "Kolejorza" (więcej TUTAJ).
Oliwy do ognia zdecydował się dolać także Kawu. Słynny fan poznaniaków pojechał za klubem do Hiszpanii. To nie wszystko - w środę zakradł się na Campo de Futbol de Vallecas.
Po wtargnięciu na stadion namalował na jednej z trybun Koziołka, którego przyozdobił naklejkami "Kolejorza". O jego graffiti wspomniano m.in. na łamach hiszpańskiej Marki.
- Polski kibic zakradł się na stadion Vallecas, aby zrobić graffiti i wypełnić ścianę naklejkami związanymi z Lechem Poznań, a następnie umieścił je na portalach społecznościowych. Uznano to za prowokację... I już wiemy, co było dalej - napisano w artykule Marki.
Filip - Węglicki
Filip WęglickiDzisiaj · 13:55
Źródło: Marca, Kawu

Przeczytaj również