Górnik dostał lanie od Lechii! Siedem goli w Gdańsku

Górnik dostał lanie od Lechii! Siedem goli w Gdańsku
Piotr Matusewicz / pressfocus
Górnik Zabrze złapał zadyszkę. Lider Ekstraklasy nie wygrał trzeciego ligowego meczu z rzędu. Tym razem przegrał z Lechią Gdańsk 2:5.
Oba zespoły spotkały się już we wtorek w Pucharze Polski. Wtedy Górnik wygrał 3:1. Lechia wzięła srogi rewanż w piątek w lidze.
Dalsza część tekstu pod wideo
Gdańszczanie objęli prowadzenie już w 7. minucie. Sytuacyjnym strzałem z linii pola karnego do bramki trafił Tomas Bobcek.
Pierwsza połowa została dwa razy przerwana przez kibiców, którzy odpalili race. Mimo tak rwanej gry padły jeszcze cztery gole. Górnik wyrównał w 35. minucie. Po akcji Sowa doszło do zamieszania w polu karnym Lechii. Strzałem do bramki wyjaśnił je Patrik Hellebrand.
Górnik był blisko objęcia prowadzenia w trzeciej minucie doliczonego czasu, ale piłkę sprzed bramki wybił Tomasz Neugebauer. Chwilę później z goli cieszyła się Lechia. Jej bohaterem był Kacper Sezonienko, który w ciągu pięciu minut dwukrotnie trafił do bramki.
Górnik zdołał zmniejszyć straty przed zejściem na przerwę, czyli... w siedemnastej minucie doliczonego czasu gry w pierwszej połowie. Gola z rzutu karnego strzelił Rafał Janicki.
Druga połowa należała do Lechii, która wypunktowała lidera. Gdańszczanie bezlitośnie wykorzystywali jego błędy. W 60. minucie wyprowadzili kontrę po przechwycie w środku boiska. Golem ten atak zakończył Bobcek, dla którego było to już 13. trafienie w tym sezonie Ekstraklasy.
Lechia wycofała się i czekała na kolejne potknięcia rywali. W 71. minucie gospodarze wyprowadzili kolejną kontrę po przechwycie w środku pola. Tym razem strzałem do bramki zakończył ją Bohdan Wjunnyk. Ukrainiec zaledwie dwie minuty wcześniej pojawił się na boisku.
Górnik do końca meczu starał się zmniejszyć rozmiary porażki. Choć Lechia momentami broniła się chaotycznie, to przetrwała do końca bez kolejnych strat.
Lechia dzięki wygranej wydostała się ze strefy spadkowej i obecnie jest dziesiąta. A warto pamiętać, że drużyna Johna Carvera zaczynała sezon z pięcioma ujemnymi punktami za nieprawidłowości finansowe.
Górnik po dokończeniu kolejki może stracić prowadzenie w tabeli. Ma tylko punkt przewagi nad Wisłą Płock i dwa nad Jagiellonią.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakWczoraj · 22:37
Źródło: własne

Przeczytaj również