Gracz Lechii przed meczem z Koroną: To my musimy dyktować warunki

Gracz Lechii przed meczem z Koroną: To my musimy dyktować warunki
asinfo
- Forma Korony budzi respekt, ale wierzę w naszą drużynę. Gramy u siebie i to my musimy dyktować warunki gry – mówi przed poniedziałkowym spotkaniem z Koroną Kielce obrońca Lechii Gdańsk Mato Milos.
Mato Milos do gdańskiej drużyny trafił w końcowych dniach letniego okna transferowego. Chorwat szybko wkomponował się w zespół i z miejsca wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. Od przyjścia do Lechii Milos zagrał we wszystkich sześciu meczach od pierwszej do ostatniej minuty.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jestem szczęśliwy z tego, że jestem w Gdańsku i gram w Lechii. Podoba mi się w drużynie. Cieszę się, że trenerzy na mnie stawiają i do tej pory mogłem zagrać we wszystkich meczach od pierwszej do ostatniej minuty. Jeśli chodzi o moją formę, to myślę, że nie jest źle, ale należę do piłkarzy, którzy nigdy nie są do końca zadowoleni. Powtarzam sobie, że zawsze może być lepiej, dlatego każdy dzień na treningu poświęcam na poprawę swoich umiejętności - mówi Mato Milos.  
Szansę na kolejny występ Milos może otrzymać w poniedziałek. 30 października o godz. 18 Lechia zagra na Stadionie Energa Gdańsk z Koroną Kielce.
- Mecz z Koroną będzie dla nas bardzo ważny. Zbliżamy się do połowy sezonu zasadniczego i musimy zacząć odrabiać straty i zbierać punkty. Wierzę jednak w nas i jeśli zrealizujemy pomysły trenera Adama Owena na to spotkanie, to zakończymy je zwycięstwem. Liczę przy tym na doping naszych kibiców, którzy pomogą nam pokonać drużynę z Kielc – podkreśla obrońca Biało-Zielonych. – Oglądaliśmy mecze Korony, w tym ten pucharowy z Zagłębiem, który zakończył się wygraną Koroną. Na pewno ich forma budzi respekt, ale gramy u siebie i to my musimy dyktować warunki gry – dodaje Milos.

Przeczytaj również