Gracz Rakowa wprost o zamieszaniu z Papszunem. "Dobrze stałoby się"
Marek Papszun na razie pozostaje trenerem Rakowa Częstochowa. Oskar Repka w rozmowie z TVP Sport zabrał głos w sprawie zamieszania ze szkoleniowcem w roli głównej.
Od paru tygodni trwa saga związana z potencjalnymi przenosinami Papszuna na Łazienkowską. 26 listopada trener przyznał na konferencji prasowej, że Legia chce go zatrudnić i on również wyraża chęć objęcia stołecznych.
Na razie 51-latek nadal pracuje jednak w Częstochowie. Od czasu powyższych słów na temat Legii "Medaliki" wygrały z Rapidem Wiedeń, Arką, Śląskiem i GKS-em Katowice. Obecnie zajmują trzecie miejsce w tabeli. "Wojskowi" znajdują się w znacznie gorszym położeniu, okupując lokatę w strefie spadkowej.
Papszun mimo wszystko ma nadal nalegać na przenosiny do stolicy. W niedzielę przyznał na antenie Canal+ Sport, że wcześniej w tym sezonie Raków chciał go zwolnić, a teraz nie pozwala mu odejść. Zapowiedział też, że w poniedziałek może stać się coś ważnego, o czym więcej TUTAJ.
Oskar Repka został poproszony o skomentowanie sytuacji związanej z Papszunem. Pomocnik Rakowa podkreślił, że zespół przede wszystkim chce odciąć się od różnego rodzaju spekulacji i skupić na grze.
- Jesteśmy sportowcami i chcemy każdy mecz wygrać. Sytuacja jest, jaka jest, ale powiedzieliśmy sobie z drużyną, że dobrze stałoby się, gdyby nie miało to wpływu na naszą grę i wydaje mi się, że nikt nawet o to naszego zespołu nie podejrzewa. Robimy swoje i w każdym meczu chcemy pokazać się z najlepszej strony. Drużyna jest świadoma i wie, co ma robić, wie też, jakie zadania do niej należą, a to przede wszystkim walka na boisku i wygrywanie meczów - podkreślił Oskar Repka na łamach TVP Sport.
- Jakim trenerem jest Marek Papszun? Spędziłem z nim stosunkowo niewiele czasu, bo ty niespełna na razie pół roku, ale na pewno wzniósł mnie krok wyżej w karierze. Cieszę się, że dołączyłem pod jego skrzydła. To trener bardzo wymagający, bardzo dobrze rozumiejący piłkę i posiadający wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy tworzą sztab i pomagają całej drużynie przy rozpracowywaniu rywali. Na początku na pewno było trudno, ale jeśli piłkarze są w stanie zaufać trenerowi, to później cały wysiłek spłaca się z nawiązką - dodał.
Repka dotychczas wystąpił w 28 meczach Rakowa. Zanotował w nich cztery bramki i jedną asystę.