Grał ostatni mecz w klubie i został okradziony. Koszmar byłego zawodnika Arsenalu
W trakcie meczu pożegnalnego Alexandre'a Lacazette’a doszło do szokującej sytuacji. O szczegółach poinformowała francuska gazeta Le Progres.
W sobotę Olympique Lyon pokonał u siebie Angers w ostatniej kolejce francuskiej ekstraklasy. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 2:0.
Bohaterem zwycięskiej drużyny został Alexandre Lacazette. 33-latek zebrał świetne noty, znacząco przyczyniając się do wygranej swego zespołu.
W trakcie rywalizacji francuski snajper ustrzelił dublet. W 55. minucie zdobył bramkę z rzutu karnego. Drugie trafienie dołożył w 72. minucie po podaniu Rayana Cherkiego.
Miniony mecz był ostatnim występem Lacazette'a w barwach Olympique’u Lyon. Zwieńczenie sezonu oznaczało koniec jego przygody w klubie.
Le Progres przekazała, że w trakcie pożegnalnego spotkania 33-latka doszło do szokującej sytuacji. Podczas rywalizacji dom Francuza miał zostać okradziony.
Francuska gazeta przekazała, że do włamania doszło około pół godziny po pierwszym gwizdku. Do domu Lacazette weszło dwóch niezidentyfikowanych sprawców, którzy odnaleźli sejf.
Z wnętrza skrytki skradziono m.in. biżuterię, luksusowe wyroby skórzane oraz gotówkę. Straty wyceniono na dziesiątki tysięcy funtów.
Przestępstwo został zgłoszone około godziny 1:30 tej samej nocy. Niedługo po zawiadomieniu lokalna policja wszczęła dochodzenie.
Lacazette, który pożegnał się z Olympique’em Lyon, zapracował na status klubowej legendy. Rozegrał w drużynie 391 spotkań, w których zdobył 201 bramek i zaliczył 55 asyst.