Gromy w Niecieczy. Pięć goli, Raków wreszcie to zrobił [WIDEO]

Beniaminek rewelacyjnie rozpoczął ten mecz. W 3. minucie Mini dośrodkował z prawego skrzydła do Jesusa Jimeneza, który strzałem z pierwszej piłki pokonał Kacpra Trelowskiego.

W 6. minucie Leonardo Rocha próbował doprowadzić do remisu, ale Miłosz Mleczko skutecznie interweniował po jego główce. W 14. minucie nikt nie zatrzymał Michaela Ameyawa, który trafił na 1:1.

W 18. minucie poprzeczka uratowała Raków po strzale Guerrero. W odpowiedzi Mleczko zatrzymał Frana Tudora. W 39. minucie Pieńko posłał futbolówkę nad bramką gospodarzy. Następne bramkarz Bruk-Betu uniemożliwił Ameyawowi skompletowane dubletu.

Do przerwy utrzymał się remis 1:1. W 46. minucie Marek Papszun przeprowadził potrójną zmianę. Na murawie zameldowali się Jean Carlos, Peter Barath i Lamine Diaby-Fadiga. Po stronie gospodarzy z ławki wszedł Lucas Masoero.

Po godzinie gry Fassbender ładnie rozpędził się na skrzydle, wpadł w pole karne "Medalików", gdzie finalnie został zablokowany. W 68. minucie Raków objął prowadzenie po trafieniu Marko Bulata. Chorwat odnalazł się w szesnastce, minął Mleczkę i trafił do pustej bramki.

Udane wejście z ławki zaliczył Ivi Lopez. W 74. minucie Hiszpan dośrodkował z lewego skrzydła do Rochy, który strzelił gola głową.

W 81. minucie Strzałek strzelił gola kontaktowego. Pomocnik ładnie obrócił się z piłką, po czym wykończył akcję prawą nogą.

W doliczonym czasie Trelowski obronił strzał Kopacza. Raków finalnie wygrał 3:2. W najbliższy czwartek "Medaliki" wrócą do gry, rywalizując z Ardą Kyrdżali w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji.