Grosicki jasno o grze w reprezentacji Polski. Nie pozostawił złudzeń

W piątkowy wieczór Pogoń Szczecin sprawiła niemałą niespodziankę w PKO BP Ekstraklasie. Pokonała Widzew Łódź 2:1. Starcie z perspektywy trybun oglądali selekcjonerzy: Jan Urban i Jerzy Brzęczek.

Pierwszy z nich przyglądał się m.in. Kamilowi Grosickiemu, który z musu wystąpił jako napastnik. "Grosik" podsumował swoją nową boiskową rolę z humorem. Zareagował również na obecność Urbana.

- Nie wiemy, co z Robertem Lewandowskim... Nie no, żartuję, trener tak chciał to ustawić i mieliśmy zadania, aby zmieniać się z Paulem Mukairu. Wydaje mi się, że nie było tak źle na ataku. Miałem strzały, wykończenie było słabsze, ale zostawiłem dziś dużo zdrowia i całe serce dla drużyny. Chcieliśmy dać dużo radości kibicom. Dostaję dużo wiadomości od znajomych ze Szczecina, że czeka nas piękny weekend, bo w piątek była wygrana. Jeszcze raz powiem, że jestem ze wszystkich dumny: zawodników, trenerów i kibiców, bo dziś była fajna atmosfera na trybunach - powiedział w rozmowie z TVP Sport.

- Cały czas mam kontakt z trenerem Urbanem - dodał 37-latek, potwierdzając niedawne słowa szkoleniowca. Wiele wskazuje więc na to, że po pożegnaniu z kadrą skrzydłowy znowu dla niej zagra.

Jak dotychczas Grosicki zanotował 95 występów w kadrze. W narodowych barwach strzelił 17 goli oraz dorzucił 24 asysty. Jest członkiem Klubu Wybitnego Reprezentanta.

W obecnych rozgrywkach "Grosik" zdobył zaś jedną bramkę i dołożył cztery asysty na przestrzeni sześciu występów. Portal Transfermarkt wycenia go na 350 tysięcy euro.