Gruchnęły wieści nt. przyszłości Alonso. Trener Realu już wie
W mediach sugerowano, że w środowym meczu Realu Madryt z Manchesterem City Xabi Alonso będzie grał o posadę. Jose Felix Diaz z dziennika AS poinformował jednak, że na tę chwilę klub nie myśli o zatrudnieniu nowego trenera.
Alonso w czerwcu oficjalnie objął "Królewskich". Pod jego wodzą zespół rozegrał już 27 meczów, notując 19 zwycięstw, cztery remisy i cztery porażki.
W ostatnich tygodniach madrytczycy złapali małą zniżkę formy. Najpierw przytrafiła im się seria ligowych remisów z Rayo, Elche i Gironą, a w minioną niedzielę przegrali u siebie 0:2 z Celtą Vigo.
Po tamtej porażce rozgorzała dyskusja na temat niepewnej przyszłości Alonso. Niektóre źródła podawały, że ewentualna wpadka z Manchesterem City doprowadzi do zwolnienia 44-latka. Jose Felix Diaz przekazał jednak, że Xabi przynajmniej do stycznia powinien utrzymać się na Santiago Bernabeu. Dziennikarz podkreślił, że nierealne są kandydatury potencjalnych następców.
Zinedine Zidane nie wróci do Madrytu, bo czeka na możliwość przejęcia reprezentacji Francji po przyszłorocznym mundialu. Juergen Klopp nie chce wracać do pracy na ławce trenerskiej. Z kolei Jose Mourinho sam wykluczył możliwość ponownej pracy w Realu, o czym informowaliśmy TUTAJ. W efekcie "Los Blancos" nie myślą o zmianie szkoleniowca. Na razie.
- W tej chwili jedyną pewną rzeczą jest to, że Xabi Alonso pozostaje trenerem Realu Madryt. Jeśli nie wydarzy się nic krytycznego, pozostanie na stanowisku do egzaminów, które nadejdą w styczniu - czytamy na łamach dziennika AS.
Wygląda na to, że dalsze losy Alonso mogą w dużym stopniu zależeć od wyników w styczniowym Superpucharze Hiszpanii. W półfinale Real zagra z Atletico, a w ewentualnym finale z Barceloną lub Athletikiem.