Grzmi w przerwie meczu Legii. Niewiarygodne, co zrobił sędzia

Piotr Lasyk popełnił duży błąd podczas prowadzenia meczu Legii Warszawa z Motorem Lublin. Arbiter został jednak uratowany przez system VAR.
Motor otworzył wynik poniedziałkowego spotkania już w 11. minucie. Rzut karny wykorzystał wtedy Karol Czubak, który zupełnie zmylił Kacpra Tobiasza.
Gdyby jednak nie system VAR, "jedenastki" by nie było. Piotr Lasyk podjął inną decyzję i został uratowany właśnie przez dodatkowy zespół sędziowski. Arbiter główny nie zauważył rażącego faulu Tobiasza na Fabiu Ronaldo. Początkowo kazał grać dalej.
- Jak można tego nie gwizdnąć z boiska? - dziwił się Mateusz Rokuszewski, dziennikarz portalu Meczyki.pl.
- Jak można takiego karnego nie zauważyć z boiska? - dorzucił Przemysław Langier.
Motor nie utrzymał zbyt długo prowadzenia, które objął po wykorzystanym stałym fragmencie. W 25. minucie wyrównał Rafał Augustyniak.
Jak duży błąd popełnił Piotr Lasyk?
- Gigantyczny65.80%
- Duży21.82%
- Żaden12.38%