Legia znów zgubiła punkty. Nie pomógł nawet kapitalny debiutant

Legia znów zgubiła punkty. Nie pomógł nawet kapitalny debiutant
Ireneusz Wnuk / pressfocus
Legia Warszawa wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo pod wodzą Inakiego Astiza. Tym razem stołeczni zremisowali z Motorem Lublin 1:1 (1:1).
Szansę w poniedziałkowym meczu otrzymał Arreiol, który z miejsca wskoczył do wyjściowej "jedenastki". Dla defensywnego pomocnika było to pierwsze spotkanie w barwach stołecznych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zanim jednak młody Portugalczyk zdołał się rozkręcić, jego drużyna już miała problemy. Najpierw z urazem zmagał się Piątkowski. Następnie zaś Tobiasz sprokurował rzut karny, który wykorzystał Czubak. Szczegóły opisaliśmy TUTAJ.
W odpowiedzi ruszył właśnie Arreiol, pomocnik posłał niezły strzał, ale zatrzymał go Brkić. Legia pozostawał jednak w natarciu. Portugalczyk posłał centrę z rzutu rożnego, piłkę zgrał Rajović, a Augustyniak z bliska trafił do siatki.
W kolejnych minutach debiutant pozostawał postacią wyróżniającą się - rozgrywał, tworzył sytuacje dla kolegów. Jednocześnie jego zespół miał sporo szczęścia. Po jednej z centr piłka odbiła się od głowy Stojanovicia, następnie od słupka i została wybita przez Kapuadiego przy dużej pomocy Recy.
Po zmianie stron Legia ruszyła odważniej. Stołeczni przejęli kontrolę nad spotkaniem i oddawali więcej strzałów. Szkopuł w tym, że żaden z nich nie był celny. Najbliższej szczęścia Kacper Urbański, którego próba odbiła się od słupka.
W końcówce Motor stracił Czubaka, który przy pojedynku z Piątkowskim złapał uraz. Napastnika zastąpił Haxha. Na tym nie koniec, bo genialną okazję w doliczonym czasie zepsuł Rajović. Idealną centrę posłał Żewłakow, ale Duńczyk strzelił prosto w Brkicia.
Skończyło się na remisie 1:1 (1:1), który bardziej urządza lublinian.
Jan - Piekutowski
Jan PiekutowskiDzisiaj · 20:54
Źródło: własne

Przeczytaj również