Guardiola odpowiedział Kloppowi. Mocne słowa o KMŚ

Tegoroczne KMŚ są premierą tego turnieju w takim wydaniu. Na starcie stanęły 32 drużyny, a format rozgrywek przypomina ten z tradycyjnego mundialu.

Ostrym krytykiem KMŚ jest Juergen Klopp. Niemiec uważa, że turniej w tej formie nie ma sensu, a dodatkowe obciążenia przyniosą jego uczestnikom plagę kontuzji.

Finał mistrzostw zaplanowano na 13 lipca. Nieco ponad miesiąc później rozgrywki rozpoczną najlepsze europejskie ligi. Obawy Niemca mogą być zatem zasadne.

- Odpoczniemy i wykorzystamy czas, który Premier League nam dała na regenerację, a potem się okaże. Może w listopadzie, grudniu lub styczniu będzie katastrofa – będziemy wyczerpani, a Klubowe Mistrzostwa nas zniszczą. Nie wiem, to pierwsza taka sytuacja - komentował Guardiola.

- Jego komentarze o KMŚ mnie nie zaskoczyły. Rozumiem go i szanuję. Jako trenerzy nie organizujemy rozgrywek. Skoro tu jesteśmy, to jesteśmy dumni z tego powodu - dodał Hiszpan.

Trener Manchesteru City uważa, że krytyczne głosy pod adresem KMŚ mogą wynikać z... zazdrości.

- Wiele drużyn narzeka na ten turniej, bo ich tu nie ma. Gdyby byli, z pewnością byliby zadowoleni. Mieliby tu swoje media i kibiców, byłyby z tego wpływy finansowe. Chcieliby tu być - uważa Guardiola.

- Oczywiście, to nie jest idealna sytuacja dla trenera. Czy chciałbym mieć dwa miesiące na przygotowania do nowego sezonu? Tak. Czy chciałbym być w pełni wypoczęty? Tak. Ale jest jak jest. Zasłużyliśmy, by tu być. A skoro jesteśmy – dajmy z siebie wszystko - podsumował.