Guardiola wymienił najtrudniejsze kluby do trenowania. Padły dwie nazwy
Pep Guardiola wziął udział w konferencij prasowej przed środowym hitem Ligi Mistrzów, w którym jego Manchester City zmierzy się z Realem Madryt. Szkoleniowiec “Obywateli” wsparł Xabiego Alonso i podkreślił, że ten jako trener klubu z Santiago Bernabeu ma naprawdę trudną pracę.
Przez ostatnie lata Real Madryt i Manchester City regularnie spotykały się w Lidze Mistrzów. Z wynikami bywało różnie. Ostatnie dwa spotkania, z lutego 2025 roku, wygrali jednak “Królewscy”.
Tym razem o triumf Realu może być nieco trudniej, bo klub znajduje się w kiepskim momencie. Sporo pisze i mówi się o wewnętrznych konfliktach, zagrożona ma być pozycja Xabiego Alonso, a z ostatnich sześciu meczów “Królewscy” wygrali zaledwie dwa.
Trenera ekipy z Santiago Bernabeu wspiera jednak jego kolega po fachu, czyli Pep Guardiola. Hiszpan podkreśla, że Real to jeden z dwóch klubów jego zdaniem najtrudniejszych do prowadzenia. Drugi to FC Barcelona.
- Pracowaliśmy razem przez dwa i pół roku i to było niesamowite, dzieliliśmy się tak wieloma rzeczami. Ale Barcelona i Real Madryt to najtrudniejsze kluby w zarządzaniu, ze względu na presję i atmosferę. To jest ciężki sezon i wszystko kręci się wokół wygrywania… a kiedy się nie wygrywa, wiadomo, co się dzieje. Mnie to spotkało w zeszłym sezonie! Ale Xabi jest w stanie to przezwyciężyć - stwierdził Guardiola.
Menedżer “The Citizens” został zapytany także o to, czy jego zdaniem piłkarze mają obecnie zbyt dużą władzę.
- Nie jestem w szatni Realu Madryt, więc nie wiem, jaka jest sytuacja. Ale to zależy. Hierarchia to w końcu władza. Jeśli dyrektorzy chcą dać coś trenerowi, to dadzą, a jeśli chcą tego dla zawodników, dadzą im - dodał.
Starcie Realu z Manchesterem City rozpocznie się dziś o godzinie 21.00 na Santiago Bernabeu.