Gwiazdor Barcelony odpowiedział na krytykę. Padły mocne słowa. "Chcieli, żebym odszedł"
Raphinha jest jednym z liderów FC Barcelony. Na początku przygody z tym klubem Brazylijczyk był jednak mocno krytykowany. Teraz odpowiedział na zarzuty w rozmowie z ESPN.
Brazylijczyk trafił na Camp Nou w 2022 roku. "Blaugrana" zapłaciła za niego Leeds United 58 milionów euro. Początkowo nie wszyscy byli przekonani do tego transferu.
Pod wodzą Hansiego Flicka Raphinha stał się jedną z kluczowych postaci w Barcelonie. Zapewnia, że krytyka nie robi na nim wrażenia, a wielu kibiców nie zdaje sobie sprawy z jego boiskowej roli.
- Wiele osób chciało, żebym odszedł z Barcelony po pierwszych meczach. Być może nie robiłem tego, czego chcieli. Nie byłem zawodnikiem, jakiego się spodziewali i nie widzieli dla mnie przyszłości. To nie była mała grupa, to było coś namacalnego i oczywistego - wspomina Raphinha.
- Ludzie mogą oczekiwać, że zdobędę 30 bramek w sezonie, ale to nie w moim stylu. Nie jestem napastnikiem. Jestem zawodnikiem, który pomaga dzięki poświęceniu i ciężkiej pracy. Taki jest Raphinha, daje z siebie wszystko - podkreślił.
- Wiem, kim jestem i wiem, przez co przeszedłem, aby tu dotrzeć. Opinie tych, którzy mnie nie znają i nie widzą nawet połowy tego, co wycierpiałem, nigdy na mnie nie wpłyną - zakończył.
Raphinha w tym sezonie rozegrał siedem oficjalnych spotkań w barwach FC Barcelony. W tym czasie zdobył trzy bramki i zaliczył dwie asysty. Transfermarkt wycenia go na 90 milionów euro.