Haaland się nie zatrzymuje, ale Manchester City stracił punkty! Niespodziewany remis mistrzów Anglii [WIDEO]
Erling Haaland w tym sezonie znajduje się w fenomenalnej dyspozycji - w sobotę znów trafił do siatki, ale Manchester City nie zdołał odnieść zwycięstwa w meczu z Evertonem. W drugiej połowie do wyrównania niespodziewanie doprowadził Demarai Gray.
Norweski snajper po mundialu nadal zachwyca skutecznością. W rywalizacji z "The Toffees" podopieczni Pepa Guardioli wydawali się zdecydowanymi faworytami i w pierwszej połowie to oni mieli inicjatywę.
Dość szybko przyniosło to efekt w postaci gola. W 24. minucie do siatki trafił nie kto inny, jak wspomniany Haaland. Napastnik "The Citizens" wykorzystał dogranie Mahreza i zdobył 21. bramkę w tym sezonie Premier League.
W końcówce pierwszej połowy niewiele brakowało, aby mistrzowie Anglii zadali kolejny cios. W 44. minucie De Bruyne dobrze obsłużył Stonesa, ale ten drugi trafił ostatecznie jedynie w słupek.
Po chwili Haaland bardzo ostro potraktował Mykołenkę, co spotkało się ze zdecydowaną reakcją graczy Evertonu. Ostatecznie arbiter upomniał Norwega żółtą kartką, a do przerwy Manchester City prowadził 1:0.
W drugiej części spotkania gospodarze także wydawali się kontrolować boiskowe wydarzenia. Jedna z odpowiedzi "The Toffees" okazała się jednak skuteczna i poskutkowała remisem.
W 64. minucie w polu karnym świetnie zachował się Demarai Gray. Anglik uderzył niemal w samo okienko, nie dając szans bramkarzowi rywali i zaskakując obrońców Manchesteru City.
Podopieczni Pepa Guardioli ruszyli do ataku. W końcówce w polu karnym Evertonu bywało gorąco. Dwukrotnie zablokowany został De Bruyne, a Pickford znakomicie obronił uderzenie Mahreza. W 103. minucie doskonałej okazji nie wykorzystał jeszcze Rodri.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Mistrzowie Anglii zmniejszyli nieco stratę do Arsenalu, ale "Kanonierzy" jeszcze dziś mogą mocniej odskoczyć rywalom, jeśli wygrają spotkanie z Brighton.