Haaland zachwycony innym napastnikiem. "Spójrzmy na niego. Zawsze chciałbym tak robić"

Wczoraj Haaland uciął sobie przyjacielską pogawędkę z Robertem Lewandowskim przy okazji charytatywnego meczu Barcelony z Manchesterem City. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

W rozmowie z magazynem “FourFourTwo” Norweg kilka słów poświęcił jednak napastnikowi innego hiszpańskiego giganta.

- Nigdy nie możesz przestać szukać nowych możliwości poprawiania się. Spójrzmy na Karima Benzemę. Ma 34 lata i nagle przekształcił się w jeszcze lepszego piłkarza przez kilka poprzednich lat. To niesłychanie dobre. Zawsze chciałbym tak robić - stwierdził Haaland.

Norweski napastnik kilka tygodni temu opuścił Borussię Dortmund i przeniósł się do Manchesteru City. Media już lata temu obiegło zdjęcie młodego Haalanda w koszulce "Obywateli". W tej drużynie grał jego ojciec, więc i on automatycznie zapałał sympatią do drużyny z niebieskiej części Manchesteru.

W wywiadzie z "FourFourTwo" Haaland wspomina m.in. słynny mecz "The Citizens" z Queens Park Rangers, gdy Sergio Aguero w ostatnim momencie spotkania zapewnił drużynie mistrzostwo Anglii.

- Balotelli leży na ziemi, ale jakimś cudem piłka trafia do Aguero. Napastnik zamyka oczy i uderza go, to szaleństwo. Ja, mój tato, wstajemy z miejsc, biegamy po salonie krzycząc - opowiada Norweg.

Nowy napastnik Manchesteru City poświęcił też kilka słów Jadonowi Sancho, z którym grał w Borussii Dortmund. Teraz Anglik występuje dla drugiej drużyny z Manchesteru, zatem Panowie niedługo spotkają się podczas rywalizacji derbowej.

- Jadon Sancho i ja mieliśmy świetne połączenie na boisku w Dortmundzie i poza nim. Teraz gra dla innych [Manchesteru United - przyp. red.], więc musimy spotkać się w tajemnicy - żartował Norweg.

Haaland na starcie nowego sezonu Premier League w trzech meczach strzelił już trzy gole. Lepszym wynikiem może pochwalić się jedynie Rodrigo z Leeds, który trafiał do siatki cztery razy.