Hajto diagnozuje problemy Ekstraklasy. Domaga się... starszych trenerów

Bieżący sezon Ekstraklasy dostarcza wielu emocji, ale niekoniecznie takich, których oczekują kibice. Walka o mistrzostwo jest określana jako "wyścig żółwi". Już teraz wiemy, że żaden z zespołów nie dobije do średniej 2,0 punktu na mecz.

Ostatnio bolesną porażkę zaliczyła Jagiellonia. Ekipa z Białegostoku mogła umocnić się na pozycji lidera, ale przegrała ze Stalą Mielec (1:2). Tym samym "Dumę Podlasia" nie jest nawet pewna zajęcia miejsca w TOP3 na koniec sezonu.

Taka sytuacja skłoniła wiele osób do dywagowania na temat właściwego poziomu Ekstraklasy. W gronie krytyków ligi znów znalazł się Tomasz Hajto. Jako jeden z czynników wskazał... zbyt wielu młodych trenerów na ławkach.

- Przy siódmej kolejce jest już kryzys fizyczny, w dwunastej jeden dobry mecz. Cały czas czytamy, że nasza liga jest silna. Ja się zgadzam ze Zbyszkiem Bońkiem - nasza liga jest słaba - stwierdził w studiu Polsatu Sport.

- Jest super opakowana, stadiony piękne, kibice coraz częściej się pokazują na stadionach, ale nie ma powtarzalności biegowej. Niesamowicie kibicuję Jagiellonii, ale teraz pierwszy raz musiała grać pod dużą presją i sobie z tym nie poradziła. Inaczej się gra w roli faworyta, inaczej w roli drużyny, która może zrobić niespodziankę - dodał.

- To, co dzieje się w Lechu Poznań, gdzie ja powiedziałem, że mają najmocniejszą kadrę... To zaangażowanie, pomysł na każdy mecz jest naprawdę mizerne. Poszliśmy w młodych trenerów, zdyskredytowaliśmy tych ze starszego pokolenia. Uważam, że musi być troszeczkę balansu. (...) Nie generalizujmy, że wszyscy młodzi trenerzy są dobrzy - zakończył.