Hajto przejechał się po kandydacie na selekcjonera. "Nie jesteśmy eksperymentem"

Cezary Kulesza dał do zrozumienia, że nowym selekcjonerem prawdopodobnie będzie jeden z polskich trenerów. Już we wrześniu kadrę czekają ważne mecze w el. do MŚ.

Do PZPN-u zgłaszają się jednak także trenerzy z zagranicy. Jednym z nich jest Miroslav Klose, Niemiec o polskich korzeniach, który jako piłkarz zdobył mistrzostwo świata. Pisaliśmy o tym TUTAJ.

Ten pomysł bardzo mocno skrytykował Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski rozmawiał na temat Klose z niemieckim portalem RevierSport i nie gryzł się przy tym w język.

- Nie byłoby to dobre rozwiązanie dla środowiska i kibiców. Nastroje wokół drużyny narodowej byłyby złe. Ale szczerze mówiąc, Klose nie będzie trenerem Polski. Przy najlepszych chęciach na świecie nie mogę sobie tego wyobrazić. Zbyt dobrze znam na to prezesa PZPN, Cezarego Kuleszę - powiedział Hajto.

- Spotkałem kiedyś Klose i rozmawiałem z nim po polsku, on odpowiadał mi po niemiecku. Jako dziecko przez kilka lat mieszkał w Polsce, ale wydaje się, że zapomniał języka polskiego - stwierdził.

- Był amatorskim trenerem w Bayernie, a teraz jest na pozycji numer jeden. Jakiego rodzaju są to doświadczenia? Reprezentacja Polski nie jest drużyną currywurst. Nie jesteśmy eksperymentem, ale dumnym krajem - wypalił.