Hajto rozjechał Lecha walcem. "Zaraz będzie zmiana trenera"

Kompromitacja Lecha z gibraltarskim Lincoln Red Imps odbiła się potężnym echem. Litości dla mistrza Polski nie miał Tomasz Hajto, który nie gryzł się w język po ostatnim gwizdku.

- To jest bardziej do płaczu niż śmiechu. Ja się tego nie spodziewałem, nie wyobrażałem nawet w najciemniejszych snach, że mimo tych zmian w składzie Lech nie jest w stanie wygrać z półamatorami, którzy mają, nie wiem, 37, 40 lat i na koniec spotkania cieszą się, że będą mieli jakieś ekstra premie i pieniądze - grzmiał Hajto.

- Podejście i nastawienie piłkarzy Lecha było fatalne od 1. minuty. Jak jesteś profesjonalnym piłkarzem, to co to za różnica, czy grasz z Romkiem Kołtoniem, czy kimś innym - robisz swoją robotę z zaangażowaniem - nie dowierzał były reprezentant Polski. - Remisujesz 1:1 i amatorzy, którzy ledwo już chodzą, zaczynają sobie w 88. minucie grać atakiem pozycyjnym na połowie Lecha. I tam nikt nie jest nawet w stanie doskoczyć i przerwać akcji! Słuchajcie, to jest naprawdę śmieszne, to jest kompromitacja.

Według Hajty możemy się spodziewać rychłego zwolnienia Nielsa Frederiksena.

- Nie bez kozery powiedziałem, że zaraz będzie zmiana trenera. Wydaje mi się, że to jest taki mocny "dzwonek" - podkreślił Hajto. - Nie zapominajcie, że Lech to jest aktualny mistrz Polski, w którego wierzyliście, że ma szansę awansować do fazy ligowej Ligi Mistrzów, gdy grał z Crveną zvezdą. Ten sam Lech za chwilę przegrał z zespołem z Belgii o Ligę Euripy, też turbo wysoko. I ten sam Lech przegrywa teraz z pół amatorami z Gibraltaru, gdzie nie chcę mówić, jak ta liga tam wygląda. To liga "dżemu i powideł".

Hajto zaapelował o wyciągnięcie konsekwencji wobec nie tylko trenera, ale i zawodników. Zauważył też, że to cios dla całej polskiej piłki.

- Dla mnie to sytuacja nie do opisania przy tych finansach i budżecie jaki ma Lech, by w ogóle do czegoś takiego dopuścić. Konsekwencje muszą być wyciagnięte wobec trenera i tak samo wobec piłkarzy. Ta porażka uderza w Lecha, uderza w polską piłkę. To jest przerażające: rywale zasłużyli na zwycięstwo - skwitował.