Tottenham. Harry Kane wbija szpilkę kolegom z drużyny. Mówi m.in. o Christianie Eriksenie

Napastnik reprezentacji Anglii ma tu z pewnością na myśli przede wszystkim Christiana Eriksena, a także Danny'ego Rose'a i Toby'ego Alderweirelda.

- Musisz w pewnym sensie odłożyć na bok swoje indywidualne potrzeby i upewnić się, że osiągasz najwyższy poziom, ponieważ to i tak pomoże twojemu indywidualnemu statusowi - powiedział Kane.

Anglik dodał, że zamieszanie transferowe nigdy nie jest dobre dla klubu.

- Nigdy nie jest łatwo, gdy masz taką sytuację, ale teraz jest ona zamknięta, wszyscy po prostu chcemy iść we właściwym kierunku - dodał.

Kane nie może być oczywiście zadowolony z tego, jak jego zespół rozpoczął aktualny sezon. "Spurs" zajmują w lidze dopiero siódme miejsce.

- Wygranie tylko dwóch gier z naszych pierwszych siedmiu nie jest standardem, który ustaliliśmy w poprzednich latach. Oczywiście remisy z Manchesterem City i Arsenalem nie są strasznymi wynikami, ale remis po prowadzeniu 2:0 na Emirates Stadium to jednak fatalny rezultat - skomentował bez ogródek Anglik.

Na koniec Kane dał do zrozumienia, że największa odpowiedzialność spoczywa w tym momencie na piłkarzach.

- Nie jesteśmy już niedoświadczeni, nie jesteśmy już młodzi, nie ma dla nas żadnych wymówek - podsumował.

Już jutro Tottenham zmierzy się u siebie z Southampton. Początek spotkania o godzinie 16.00.