Hertha Berlin. Menedżer Krzysztofa Piątka zdradza kulisy transferu. "Negocjacje trwały od kilku tygodni"

Przy okazji kupna Krzysztofa Piątka padł rekord transferowy Herthy Berlin. Tomasz Magdziarz w rozmowie ze Sport.pl ujawnił jednak, że to dopiero początek wzmocnień drużyny ze stolicy Niemiec. Przy negocjacjach z Polakiem klub ujawnił ambitne plany na letnie okienko.

- Rozmowy z Herthą zaczęły się kilka tygodni temu, ale o tym, że w Berlinie chcą budować silny zespół, wiedzieliśmy wcześniej. Poznaliśmy plan tego klubu. Długofalowy: na kilka najbliższych lat, ale wiemy też, kto ma trafić do Herthy latem. O nazwiskach teraz mówić nie chcę, nawet nie za bardzo mogę, ale to jest ambitny projekt, w który bardzo wierzymy - powiedział.

- Dziś Herthę wielu pewnie będzie oceniać z poziomu miejsca, które zajmuje w tabeli, może uzna, że robimy krok w tył, ale moim zdaniem wcale tak nie jest. To błędne myślenie, o czym wszyscy przekonają się za pół roku, za rok. Ten klub ma naprawdę bardzo ambitne plany i przede wszystkim możliwości, by te plany zrealizować - dodał.

Magdziarz był zaskoczony, że temat przenosin Piątka do Berlina tak późno pojawił się w mediach - dopiero na dzień przed dopięciem wszystkich formalności. Potwierdził również, że równolegle prowadzone były także rozmowy z Tottenhamem Hotspur.

- Wiadomo, że każdy może się pomylić, ale to jest naprawdę przemyślany transfer. I co ważne: przeprowadzony w ciszy i spokoju. Jestem bardzo zdumiony i zadowolony, że tak długo nic, ale to zupełnie nic na temat tego transferu nie wyciekło do prasy. Pisało się o innych klubach - m.in. o Tottenhamie, z którymi faktycznie rozmawialiśmy - ale nie o Herthcie. O niej poinformowały dopiero włoskie media, ale to już była ostatnia prosta naszych negocjacji - zakończył.