Hiszpanie bez wątpliwości ws. Szczęsnego. Wystarczył jeden mecz

Doświadczony golkiper trafił do stolicy Katalonii w październiku zeszłego roku. Sprowadzono go ze względu na poważną kontuzję Marca-Andre ter Stegena.

Z czasem Szczęsny wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce "Barcy". Zaproponowano mu nawet nowy, dwuletni kontrakt w stolicy Katalonii.

Jednocześnie "Blaugrana" zdecydowała się na kupno Joana Garcii. To właśnie Hiszpan od pierwszej minuty zagrał w niedzielnym sparingu z Vissel Kobe.

Wpuścił jednego gola, a w przerwie zmienił go Szczęsny. Polak nie miał jednak zbyt wiele pracy i w zasadzie obserwował wydarzenia na boisku.

Dziennikarze katalońskiego Sportu przyznali mu "szóstkę" w dziesięciostopniowej skali. Mundo Deportivo z niedzielnego wyboru Hansiego Flicka wyciąga natomiast wnioski na dalszą część sezonu.

- Szczęsny przedłużał kontrakt z myślą o byciu numerem dwa w bramce i to, że zagrał w drugiej połowie pierwszego sparingu, zdaje się ten fakt potwierdzać. W samym meczu był obserwatorem - czytamy.