Hitowy transfer Manchesteru City nie dojdzie do skutku? Wielki talent nie chce zmieniać barw klubowych
Pep Guardiola chciał rozbić bank i sięgnąć po objawienie tego sezonu Bundesligi. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał obejść się smakiem.
Bayer Leverkusen to jedna z największych sensacji tego sezonu w całej Europie. Podopieczni Xabiego Alonso przewodzą tabeli Bundesligi i nie przegrali żadnego z 33 spotkań w tym sezonie.
Jednym z głównych architektów sukcesu "Aptekarzy" jest Florian Wirtz. Młodziutki pomocnik wystąpił w obecnej kampanii w 31 meczach, w których strzelił osiem goli i zanotował 17 asyst.
Na 20-latka chciał zagiąć parol Manchester City. Pep Guardiola zobaczył w Wirtzu piłkarza, który w dłuższej perspektywie czasu mógłby stać się centralną postacią "Obywateli" i następcą Kevina De Bruyne.
Plan hiszpańskiego menedżera w najbliższym czasie nie dojdzie do skutku. Ojciec, a zarazem agent zawodnika, Hans-Joachim Wirtz, stwierdził, że jego syn nie spieszy się z odejściem z Bayeru.
- Florian ma kontrakt w Leverkusen do czerwca 2027 roku. Mniej więcej tyle samo czasu zamierza tam spędzić. Zaczekajmy dwa lata i wtedy zobaczmy, dokąd zaprowadzi go przyszłość - rzekł.
I bez Wirtza Manchester City radzi sobie jednak bardzo dobrze. "The Citizens" zajmują drugie miejsce w tabeli Premier League. Są też na dobrej drodze do awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.