Hoeness szokuje ws. nowej gwiazdy Bayernu. "Nie będzie stałego kontraktu"

Nicolas Jackson w ostatnim dniu okienka transferowego został nowym zawodnikiem Bayernu Monachium. Wygląda jednak na to, że mistrzowie Niemiec nie wykupią piłkarza na stałe. Tak wynika przynajmniej ze słów Uliego Hoenessa.
W końcówce okienka transferowego "Die Roten" chcieli koniecznie wzmocnić ofensywę. Ich wybór padł na Nicolasa Jacksona, choć przy transferze było sporo zamieszania.
Początkowo Chelsea dała zgodę na wypożyczenie z opcją wykupu, potem zmieniła zdanie po kontuzji Liama Delapa. Ostatecznie zmieniono warunku transakcji. Media pisały o wypożyczeniu z obowiązkiem wykupu.
Bayern początkowo miał zapłacić za Jacksona 16,5 miliona euro. W przyszłym roku transfer definitywny powinien kosztować 65 milionów euro.
Okazuje się jednak, że wcale nie jest to takie oczywiste. W rozmowie ze Sport1.de nieznane dotąd fakty ws. transakcji ujawnił Uli Hoeness.
- Opłata za wypożyczenie nie wynosi 16,5 miliona euro. Zawodnik i jego agent zapłacili trzy miliony euro, więc zostało 13,5 miliona euro - stwierdził.
- Na pewno nie będzie stałego kontraktu. To stanie się tylko wtedy, gdy Jackson rozegra 40 meczów od początku. Nigdy tego nie zrobi - wypalił.