Holenderski klub leci na dno. Niedługo nie będzie czego zbierać
Powiedzieć, że Vitesse ma kłopoty, to nie powiedzieć nic. Zasłużony klub wydaje się tracić ostatnią szansę na odzyskanie licencji.
W styczniu 2025 roku doszło do kolejnej zmiany właścicielskiej w Vitesse. Drużyna została przejęta przez Amerykanów, którzy nie znaleźli remedium na kłopoty klubu. Wręcz przeciwnie - tylko je pogłębili.
Zdaniem władz holenderskiego futbolu doszło do "obchodzenia lub podważania zasad systemu licencyjnego". To poskutkowało odebraniem licencji zawodowej, co opisywaliśmy już TUTAJ.
Vitesse postanowiło się odwołać od tej decyzji. Złożyło odpowiednie dokumenty do Komisji Odwoławczej i... przegrało. W ESPN czytamy, że orzeknięto: "Vitesse nie wykazało niezbędnego zrozumienia zakresu swoich obowiązków informacyjnych i sprawozdawczych, pomimo wcześniejszych próśb komisji licencyjnej i wielokrotnych obietnic o przekazaniu Komisji Licencyjnej otwartych, przejrzystych i natychmiastowych informacji".
Tym samym podtrzymano decyzję o odebraniu licencji zawodowej. Vitesse może się jeszcze odwołać do Sądu Cywilnego, ale to absolutnie ostatnia deska ratunku mogąca pozwolić na rywalizację w drugiej lidze, do której drużyna spadła.
Jeśli tam też się nie powiedzie, drużyna założona w 1892 roku będzie mogła przystąpić jedynie do rozgrywek amatorskich. Przypomnijmy, że "Vites" to jednokrotni zdobywcy Pucharu Holandii i pięciokrotni wicemistrzowie kraju.