"Idziemy od ściany do ściany". Boniek wyjaśnił tajemniczy wpis i zabrał głos ws. nowego selekcjonera
Wtorkowy wpis Zbigniewa Bońka na Twitterze wywołał duże spekulacje ws. nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Teraz były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wytłumaczył się z niego w programie "CANAL+ Sport". Okazuje się, że nie miał na myśli żadnego konkretnego nazwiska.
Boniek w jednym z wpisów zamieścił polską flagę i dwie litery - NB. To między innymi inicjały Nenada Bjelicy, który jakiś czas temu łączony był z pracą w reprezentacji Polski. Chorwat w przeszłości prowadził między innymi Lecha Poznań.
Wpis działacza wywołał spore poruszenie i lawinę spekulacji (więcej TUTAJ). Teraz wiadomo już, co były reprezentant Polski miał na myśli. Przyznał się do tego w programie “Transferowy Młyn” w "CANAL+ Sport".
Boniek uważa, że potrzebne jest określenie jasnej strategii na rozwój reprezentacji Polski. Sądzi, iż gdyby nie afera z premią od premiera, to na stanowisku wciąż byłby Czesław Michniewicz, którego kontrakt wygasł z końcem 2022 roku.
- Nowy balans by się przydał, jeżeli chodzi o selekcjonera. O jakąś elastyczność. Do tej pory idziemy od ściany do ściany. Gdyby nie było wizyty premiera, to byśmy o tym nie rozmawiali, tylko o tym, jak Michniewicz będzie grał z Czechami - powiedział Boniek.
Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie jest za to fanem kandydatury Vladimira Petkovicia, o czym pisaliśmy TUTAJ. Były selekcjoner Szwajcarów uważany jest za jednego z trzech kandydatów do pracy z "Biało-Czerwonymi" - obok Paulo Bento oraz Stevena Gerrard.