Inter uratował się przed wpadką! Gol 95. minucie pozbawił rywali złudzeń

Inter Mediolan cudem uniknął wpadki w meczu Serie A z Hellasem Werona. W samej końcówce triumf (2:1) byłym mistrzom Włoch dał Martin Frese, który trafił do własnej siatki. Ozdobą tego spotkania było natomiast przepiękne uderzenie Piotra Zielińskiego.
W sobotę punkty w meczu z Como straciło Napoli (1:1). Potknięcie mistrza Włoch sprawiło, że Inter Mediolan mógł zniwelować stratę do lidera ligi.
Rywalem podopiecznych Christiana Chivu był błąkający się w strefie spadkowej Hellas Werona. Możliwość występu od pierwszych minut otrzymał zaś Piotr Zieliński. Na pierwsze gole nie czekano długo.
Już w 16. minucie na prowadzenie wyszedł Inter. Po dobrze rozegranym rzucie rożnym piłkę w siatce umieścił właśnie Zieliński. Polak popisał się pięknym strzałem z dystansu, o czym więcej pisaliśmy już TUTAJ.
W międzyczasie doskonałą sytuację miał Lautaro Martinez. Odważna szarża reprezentanta Argentyny została zatrzymana przez obronę rywala.
Niewykorzystane sytuacje po stronie Interu zemściły się w 40. minucie. Tuż przed zejściem do szatni do remisu (1:1) doprowadził Giovane.
Przy odrobinie szczęścia Hellas mógł nawet prowadzić 2:1. Piłka po strzale Gifta Orbana odbiła się od słupka i wyszła poza linię końcową.
Po przerwie tempo tego meczu wyraźnie spadło, choć stroną groźniejszą nadal był Inter. Defensywa Hellasu skutecznie blokowała jednak uderzenia Hakana Calhanoglu oraz Francesco Pio Esposito
Walka do końca przyniosła oczekiwany efekt. W 95. minucie piłkę we własnej siatce umieścił Martin Frese. Piłkarz Hellasu zapewnił Interowi triumf 2:1. Na miano bohatera zapracował natomiast Piotr Zieliński. Polak spędził na murawie 55 minut i pokazał się z kapitalnej strony.